MYŚLI DO EWANGELII NIEDZIELNEJ z dnia 19.05.2019r. (J 13,31-33a 34-35)
Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: ”Syn Człowieczy został teraz uwielbiony, a w Nim został Bóg uwielbiony. Jeżeli Bóg został w Nim uwielbiony, to Bóg uwielbi Go także w sobie samym, i zaraz Go uwielbi. Dzieci, jeszcze krótko – jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”.
MIŁUJCIE SIĘ WZAJEMNIE
„…przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego” – napisał św. Łukasz w dzisiejszym fragmencie Dziejów Apostolskich. Jakżesz wiele ucisków musi przejść człowiek wierzący, by pewnego dnia posiąść Królestwo Niebieskie.
Tych ucisków jakie dotykały Kościół było bardzo wiele. Najpierw straszliwe prześladowania, które od samego początku, tzn. od śmierci Chrystusa, aż po dzień dzisiejszy, pochłonęły miliony ofiar. Później przyszły systemy zbrodnicze zwalczające Kościół, a dziś grzech pedofilii, który także nie ominął Kościoła. Ten ostatni atak jest tym bardziej niebezpieczny, że dotyka najbardziej niewinne istoty ludzkie jakimi są dzieci.
Na kanwie ostatnich wydarzeń jakimi została zdominowana opinia publiczna, te słowa wyjęte z pierwszego dzisiejszego czytania, nabierają szczególnego znaczenia. Szatan wykorzystuje w sposób perfidny ludzkie słabości, by na nowy sposób atakować uczniów Chrystusa.
Cóż mamy czynić jako ludzie wierzący? Trzeba na nowo rozczytać się w Ewangelii. Tam możemy znaleźć odpowiedzi na wiele trudnych pytań, jakie dziś sobie stawiamy. Nikt inny poza Chrystusem nie jest w stanie udzielić nam dobrej rady i wskazać właściwą drogę.
Zajrzyjmy do dzisiejszego fragmentu Ewangelii św. Jana. I cóż przeczytaliśmy? Po wyjściu Judasza, Jezus po raz kolejny przypomina istotę swojej nauki: „Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”.
W tych słowach jest wszystko powiedziane. Postać Judasza obecnego w Kościele jest realnym faktem. Czy więcej w Judaszu było słabości, czy perfidnego planu, by zaatakować Chrystusa i Jego Kościół. Tego się nie dowiemy, ale lepiej było, by Judasz wyszedł, skoro nie chciał pójść drogą Jezusa. Tak też się działo w minionych wiekach i tak się dziać będzie aż do wielkiego sądu nad rodzajem ludzkim: Judasz wychodzi. Ci zaś, którzy zostali przy Chrystusie, otrzymali polecenie, by wprowadzili w życie miłość. Mają miłować tak jak On, Chrystus. On nie krzywdził nikogo, ale za wszystkich oddał życie. On nie krzywdził, ale brał w obronę tych, których inni krzywdzili, a najbardziej dzieci, które w swej naiwności bywają ufne, a przez to, wykorzystywane.
Chrystusowa miłość nie pozwala na wiele zła, jakich dopuszczają się współcześni ludzie. Owszem, miłość Chrystusowa jest bardzo wymagająca, czasem trzeba się zaprzeć samego siebie, by dorastać do tej miłości. Chrystusowa miłość jest wierna i wzywa do wierności. To wezwanie jest skierowane do wszystkich, którzy nazywają się wierzącymi. W pierwszej kolejności wzywa kapłanów, których osobiście wybrał Chrystus, by byli wierni swojemu powołaniu. Oni mają być kapłanami, czyli ofiarnikami, którzy swoje życie oddali do dyspozycji Pana Boga. Wierność jako owoc miłości każe trwać przy owieczkach jakich Bóg powierzył kapłanowi, bronić ich przed złem, a nie prowadzić do zła.
Czy jesteś wierzący? Posłuchaj Jezusa, twego Pana, który wzywa cię do wierności zobowiązaniom podjętym na chrzcie, a świadomie podczas Bierzmowania. Chodzi o wierność nauce Chrystusa dotyczącej roli ojca, matki, wzajemnych relacji pomiędzy nimi, a także w stosunku do dzieci. Miłujcie się wzajemnie mówi dziś do nas Chrystus. To jedyna droga, która prowadzi do Królestwa Niebieskiego. xhdz