
W najbliższą środę, podobnie jak co roku, przyjdziemy dość licznie do
naszych świątyń, a kapłan posypie sobie i każdemu z nas popiół na
głowę.
Kto powinien sobie posypać głowę popiołem?
Chyba wszyscy i to z dwóch powodów. Przede wszystkim dlatego, że wszyscy zgrzeszyli. Nikt nie jest wolny od grzechu. Jeśli ktoś twierdziłby, że nie ma grzechu, to samego siebie oszukuje i nie ma w nim prawdy.
Drugi powód to fakt naszej przemijalności. Pewnego dnia każdy z nas stanie się prochem.
Te dwie prawdy o człowieku, powinny stać się wystarczającym powodem do nawracania się. Nie chodzi o jednorazowe nawrócenie, ale o gotowość nieustannego nawracania się i czynienia pokuty.