
W przededniu miesiąca różańcowego warto wzajemnie zachęcić się do tej formy modlitwy jaką jest różaniec. Można powiedziecie, że różaniec staje się dziś coraz bardziej obecny w naszej codzienności życia. Coraz częściej można go zobaczyć na rękach wielu osób (nie tylko duchownych) jako obrączka założona na palec. Bywają także różańce w formie ozdoby założonej na rękę. Różaniec pojawia się w samochodach, zawieszony na lusterku, w szpitalach i w wielu innych miejscach. Czasem jego widok denerwuje, rodzi pytania, ale czasem skłania do modlitwy. Bo w końcu temu ma służyć. Nie może sobie tylko wisieć, albo być założony na rękę czy palec. Trzeba go zdejmować, przesuwać paciorki i jednoczyć się z Matką Jezusa. To Ona nas do tej modlitwy wiele razy zachęcała podczas objawień. Tak było w Lourdes, w Fatimie i wielu miejscach naznaczonych cudowną obecnością Matki Bożej. Taką rolę Matki Bożej odczuwają pielgrzymi udający się do Mediugorje. To miejsce, które wciąż jest przez Kościół badane, może być z pewnością nazwane „miejscem modlitwy różańcowej”. Każdego dnia wierni tam zgromadzeni, pod przewodnictwem kapłanów, modlą się wszystkimi częściami różańca. Podczas modlitwy czują, że Matka Jezusa jest z nimi obecna. Zjednoczmy się jako rodzina różańcowa na październikowym czuwaniu z Matką Bożą Serdeczną. xdzh