
Piesza pielgrzymka na Jasną Górę odbyła się w dniach 22-28 sierpnia 2016r. pod hasłem : „Gdzie chrzest tam nadzieja.” Pielgrzymka to specyficzne rekolekcje w drodze. Dziękujemy tym wszystkim , którzy podjęli trud pielgrzymowania do Jasnogórskiej Matki. Ona czeka na każdego z utęsknieniem. Wróciliśmy szczęśliwie i już odliczamy dni do następnego roku aby znów wyruszyć przed tron Matki.
Serdeczne podziękowania składamy dla kierownika ks. Stanisława Obratańskiego, porządkowych (super chłopaki), muzycznych (niesamowite dziewczyny), pielęgniarki Grażyny, brata Łukasza za pilnowanie i niesienie tuby, bratu Sławomirowi Juszczykowi za „bagażówkę”. Wszystkim wytrwale idącym w grupie ogromne Bóg Zapłać!

Hasło tegorocznej pielgrzymki:
„GDZIE CHRZEST TAM NADZIEJA ”
Przewodnik – ks.Stanisław

Refleksje na temat pielgrzymowania
Już wyruszyła z Przedborza piesza pielgrzymka na Jasną Górę. Idziemy
do Matki. Przyzwyczailiśmy się do tego faktu, że rok rocznie od
niepamiętnych czasów, 22 sierpnia, z modlitwą na ustach, wyrusza z
Przedborza piesza pielgrzymka. Przed wielu laty, jak wspominają
starsi ludzie, pielgrzymka była wielkim wydarzeniem. Liczba
uczestników tamtych pielgrzymek sięgała kilkuset osób. Wyruszali
młodzi i starsi, kobiety z dziećmi i liczne zaprzęgi konne. Na
Jasnej Górze robiło się ciasno od pielgrzymów, którzy dotarłszy na
miejsce głośno śpiewali dla Matki swoje rodzime pieśni. Zmęczone konie
odpoczywały, by za dwa dni ruszać w drogę powrotną. Taki były tamte
klimaty sprzed lat. Dziś wiele się zmieniło. Nade wszystko już nie ma
tak licznych grup, zniknęły także zaprzęgi konne. Pojawiło się wiele
ułatwień. Zamiast zaprzęgów konnych są liczne pojazdy z
przyczepami campingowymi, pojawiły się ciepłe namioty, które
chronią przed zimnem nocnych ochłodzeń. Zastanawiam się nad stroną
duchową pielgrzymek, tamtych, sprzed lat, i tych obecnych. Czy idee,
które tak licznie gromadziły wiernych na szlaku pielgrzymkowym,
pozostały i dziś te same? Pod tym względem nie powinno być różnic. A
jednak, trzeba powiedzieć ze smutkiem, że i pod tym względem wiele się
zmieniło.
Pielgrzymka ze swej natury ma charakter pokutny.
Podejmujemy pewien trud i rezygnację, by znacznie więcej otrzymać od
Boga za pośrednictwem Matki Bożej. Ten charakter pielgrzymki powinien
pozostać niezmienny. Jeśliby pielgrzymka utraciła charakter
pokutny, wówczas utraci sens organizowanie pielgrzymek w ogóle. Po co
pielgrzymka, która nie posiada charakteru pokutnego? Pielgrzymka ma
także odzwierciedlać nasze powołanie do nieba. Pielgrzymuję po tej ziemi
z myślą o niebie. Każdy krok stawiany na tej ziemi winien mnie
przybliżać do niebieskich bram. Mam nadzieję, że nasza tegoroczna
pielgrzymka będzie powrotem do owych pięknych chwil, które dziś wielu
wspomina z nieukrywaną nostalgią.